BHP na budowie – kontrola PIP

Państwowa Inspekcja Pracy prowadzi w 2022 roku kampanię „Budowa. STOP wypadkom”. W jej ramach kontrolowane są place budów pod kątem przestrzegania przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy. Celem akcji jest poprawa bezpieczeństwa pracy na budowach, polegająca na wskazaniu i usunięciu bezpośrednich zagrożeń życia i zdrowia pracowników.

Kontrola PIP na budowie

By kontrola była skuteczna i kompleksowa, PIP wytypowało różne rodzaje budów do sprawdzenia. W ramach kampanii odwiedzane są miejsca, gdzie dochodziło już do wypadków przy pracy oraz te, gdzie poprzednie wizyty inspektorów ujawniły nieprzestrzeganie zasad BHP i niewłaściwy nadzór BHP. Inspektorzy dotrą również na te place budów, gdzie zagrożenie jest największe, z powodu rodzaju lub technologii prowadzonych prac.

W ramach akcji Inspekcja Pracy przygląda się również małym budowom. To miejsca, gdzie najczęściej naruszane są zasady BHP. Pracownicy często wykonują swoje obowiązki bez obowiązkowego szkolenia BHP, a sprawowany przez przedsiębiorców lub służbę BHP nadzór nie jest wystarczający. Kontrole prowadzone są w dwóch etapach – pierwszy miał miejsce w czerwcu, drugi we wrześniu.

Wyniki kontroli PIP na budowie

Wyniki kontroli PIP na małych budowach z czerwca są już dostępne i nie napawają optymizmem. Wynika z nich, że służba BHP i pracodawcy często lekceważą sobie zabezpieczenia, dopuszczając pracowników do pracy w warunkach, które stwarzają dla nich zagrożenie.

Do najczęstszych problemów stwierdzonych w ramach akcji PIP należało niewłaściwe zabezpieczenie pracowników w pracach na wysokości lub w ogóle brak takiego zabezpieczenia. W przypadku 89% budów nie stosowano balustrad ochronnych na rusztowaniach, a aż na 80% placów nie korzystano ze zbiorowych i indywidualnych środków ochronnych, chroniących przed upadkiem na wysokości. Problemem okazały się również same rusztowania i ich ustawienie, drogi komunikacyjne i bezpieczeństwo – często nie spełniały stawianym im wymogów, tracąc swoją funkcję zabezpieczającą. W 2/3 przypadków rusztowania nie miały dokumentacji, która potwierdzała ich odbiór przez osobę uprawnioną.

Dużym problem okazały się również środki ochrony indywidualnej. Co trzeci pracownik nie korzystał z nich, chociaż w wielu przypadkach były dostarczone przez pracodawcę.

Kontrola PIP ujawniła również powszechny brak ochrony przewodów elektrycznych przed uszkodzeniami mechanicznymi (na 78% budów) oraz niewłaściwą organizację ruchu na budowie. Pracownicy nie mieli odpowiednio zabezpieczonych dróg dojścia na stanowisko pracy, m.in. schodów czy pochylni lub były one wykonane w niewłaściwy sposób.

1/3 placów budowy nie została prawidłowo zabezpieczona przez nadzór BHP i pracodawcę. Były ogólnodostępne – każdy mógł wejść na teren budowy, brakowało również tablic ostrzegających o niebezpieczeństwach. Na prawie 2/3 robót niewłaściwie były oznakowane strefy niebezpieczne (np. przy pracach w wykopach).

Skutki kontroli PIP na budowach

W efekcie prowadzonych postępowań kontrolnych w ponad 780 przypadkach wydano decyzje o wstrzymaniu prac w ogóle, a w ponad 650 przypadkach o wstrzymaniu pracy maszyn i urządzeń. Pracodawcy zostali ukarani mandatami na łączną kwotę prawie 900 tys. zł, a do ZUS skierowano 9 wniosków o podwyższenie składki wypadkowej o 100%, ze względu na rażące naruszanie zasad BHP.

W ocenie Państwowej Inspekcji Pracy problem bezpieczeństwa pracy na małych budowach jest zaniedbywany z powodów ekonomicznych (dodatkowe koszty), niewłaściwego nadzoru BHP (brak bieżącej kontroli) oraz niewłaściwej pracy służby BHP. Wpływ na ignorowanie przepisów ma również pośpiech oraz źle przygotowani pracownicy (brak szkolenia BHP, brak odpowiednich kompetencji, duża rotacja pracowników).

Artykuł powstał na podstawie danych dostępnych na stronie internetowej PIP.